niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 3. " Strach. "




~ " Przeszłość określa charakter człowieka. "


Koszmary są ciemną stroną marzeń sennych, inni też je spostrzegają jako odpowiedź na nasze samopoczucie. Towarzyszy nam wtedy strach, lęk, bezsilność oraz bezradność.
Koszmary bywają nielogiczne i w większości przypadków absurdalne. Zdarzają się, że są dla nas przyjemne ale momentami są przerażające i nigdy nie chcielibyśmy do nich wracać. Niektórzy traktują je jako proroctwo, a dla innych nie ma większego znaczenia co im się śni, śpią przecież po to, by wypocząć. W niektórych przypadkach jest troszeczkę inaczej, niektórzy śnią dlatego, że tylko tam czują się bezpiecznie. W swoim małym świecie, w który nikt nie może ingerować no chyba, że posiada jakąś nadlucką moc, jest czarodziejem albo wynalazł maszynę, która pozwala odczytywać ludzkie sny. Ale teraz realistyczniej.
Większość ludzi po nocnym koszmarze budzi się z przyspieszonym tętnem.
Zdarzają się też takie przypadki, że z krzykiem i ciałem pokrytym potem, tak że tkanina od piżamy przylepia się do skóry dając nieprzyjemne uczucie.
Ona też tak miała.  Hermiona mogła się wydawać cichą,  nie radzącą sobie z własnymi problemami i pełną lęków dziewczyną. Cóż, może i było w tym ziarenko prawdy. Ale nie zapominajmy, że jest gryfonką, do tego szalenie odważną. Banie się koszmarów nie było jej obce, choć zdarzały się momenty, że normalnie mogła po nich zasnąć. Tej nocy właśnie tak było, śniły jej się twarze winnych ale spała potulna jak baranek nie wydając z siebie choćby jęku co było u niej rzadkością. Kto wie, może to pierwszy krok powrotu do świata żywych?
Uchyliła delikatnie powieki czując, że łóżko ugina się pod czyimś ciężarem. Przetarła zaspane oczy, aby lepiej dostrzec zarysy sylwetki przybysza. Wyszczerzyła się widząc blondyna w swojej piżamie składającej się z szarych dresów i zwykłego białego podkoszulku. Na twarzy miał już tygodniowy zarost, który dodawał mu jeszcze większego wdzięku. O ile to możliwe.
- Cześć Draco - przeciągnęła się i zakryła usta dłonią ziewając.
- Witaj śpiochu - uśmiechnął się do niej ciepło i pochylił cmokając miękkimi wargami jej czoło. Hermiona to uwielbiała, był wtedy taki delikatny i uroczy.
W odpowiedzi złapała go za skrawek koszulki i z siłą za jaką nie jeden obrońca w Quidittchu by jej pogratulował pociągnęła go w swoją stronę. Opadł głową na poduszkę tuż obok niej, objęła go ręką i przyłożyła policzek do jego klatki piersiowej zamykając oczy.
- Naprawdę nie mam nic przeciwko takiemu leżeniu sobie z Tobą ale za pół godziny zjawi tu się zgraja głodnych ludzi i będą chcieli iść na śniadanie.
Dziewczyna mruknęła tylko coś pod nosem przykrywając się szczelniej kołdrą z powodu zimna. Draco westchnął i zanurzył dłoń w jej puszystych lokach, nie znał bardziej przyjemniejszego zajęcia.
- Wreszcie je umyłaś. Całe szczęście bo bałem się, że Ci powypadają z tego braku szamponu  - uśmiechnął się w swój stary sposób, Hermiona uszczypnęła go w ramię na co pisnął przypominając z dźwięku skomplącego psa.
- Jeszcze słowo a wylecisz stąd w podskokach, obiecuje.
- Nawet w łóżku agresywna.
Dziewczyna podniosła się na prawej dłoni i wbiła lewy łokieć w żebra chłopaka przymróżając niebezpiecznie oczy.
- Znowu zaczynasz? - syknęła patrząc mu prosto w oczy, które zdradzały rozbawienie. Był dla niej jedną z najważniejszych osób ale momentami miała ochotę udusić go gołymi rękami za te jego zboczone myśli. Wiedziała, że żartował ale później nie miała zamiaru przepraszać gdyby uznała inaczej i rzuciła się na niego obsypując jego wyrzeźbiony tors setkami pocałunków. Prychnęła tylko i specjalnie ocierając się o jego klatkę wewnętrzną stroną ud wstała kierując się do łazienki. Zatrzasnęła za sobą drzwi i jednym sprawnym ruchem zrzuciła z siebie piżame wrzucając ją do zielonego kosza na pranie. Ustawiła odpowiednią temperaturę i wolno stawiając kroki, aby się nie poślizgnąć jak to w jej pechowej naturze bywa weszła pod prysznic. Przymknęła powieki czując spływające po nich krople wody a ciałem wstrząsnęły dreszcze gdy skóra spotkała się z gorącem. Stała chwilę bez ruchu czekając, aż się przyzwyczai po czym zaczęła namydlać się olejkiem mrożonym o zapachu morskim z kokosem. Od kiedy znalazła ten olejkiem w jednym z mugolskich sklepów używała tylko jego, był to taki jej rozpoznawalny zapach. Zdawała sobie również sprawę z tego, że Malfoy lubi wdychać zapach jej włosów i skóry, bo bardzo mu się podobał. Po dokładnym umyciu ciała z włosami wysuszyła się i stanęła w ręczniku przed lustrem lustrując swój widok, który ją przerażał. Dotknęła ręką swojego policzka, jakby chciała sprawdzić czy to na pewno ona i westchnęła widząc do jakiego stanu się doprowadziła. Nie prezentowała się jak zdrowa osoba, jej skóra i włosy straciły swój dawny blask, a ona sama wyglądała jak wrak człowieka. Niczego bardziej nie żałowała jak tego do jakiego stanu się doprowadziła ale pomimo tego jak bardzo chciała dawna Hermiona nie wróci. Bo co z tego, że na twarzy będzie gościł uśmiech skoro nie pozbędzie się bólu, który towarzyszy jej na każdym kroku spowodowany wcześniejszymi wydarzeniami. Pstryknęła palcami i garść mokrych loków zamieniła się w fale opadające na ramiona. Nauczyła się kilku prostych zaklęć, które nie wymagały użycia przy tym różdżki, a panowanie nad włosami to właśnie jedno z nich. Użyła jeszcze eyelineru oraz tuszu i wyszła z łazienki. Zaparło jej dech w piersiach, gdy uderzyło w nią zimne powietrze panujące w pokoju. Rzuciła okiem na łóżko, na którym Draco leżał podpierając się na łokciach. Najwidoczniej musiał zdążyć się przebrać, gdy była w łazience bo miał na sobie ciemne, wytarte dżinsy i szary sweterek w serek. Włosy jak zwykle sterczały we wszystkie strony co on nazywał artystycznym nieładem i mówił, że to dzięki nim jest łamaczem kobiecych serc. Podeszła do szafy i wyjęła odpowiedni zestaw ubrań, znowu znikając za drzwiami łazienki. Zakładając koronkową, łososiową bieliznę z przykrością stwierdziła, że nawet piersi jej przez te trzy tygodnie zmalały. Ubrała brązowe rurki, kremowy sweterek, a na nogi tego samego koloru workerki. Sprawdzając ostatni raz swój stan przed lustrem wyszła gotowa. Przeszła szybko resztę pokoju i nie zważając, że wcześniej była zła na chłopaka rzuciła się na łóżko obok niego wzdychając.
- Gotowa? - spytał przekręcając w jej stronę głowę.
- Nie bardzo - odpowiedziała zgodnie z prawdą patrząc na sufit. Nie bała się tego jak będą ją traktować inni ludzie ale tego, że znowu będzie przeżywała piekło. Nie chciała tego. Ona pragnęła tylko spokoju, bez wiecznych poniżej. To tak wiele?
Draco jakby wyczuwając o czym myśli pociągnął ją za kosmyk włosów sprawiając, że zwróciła twarz w jego stronę.
- Nie bój się - odparł ze spokojem nawijając pasma włosów na palec. Pomimo tego jak dziewczyna była negatywnie nastawiona on wierzył, że będzie dobrze. W końcu trzeba być optymistą.
Oh, Draco. Gdybyś tylko znał prawdę wiedziałbyś, że to tak bardzo trudne.
- Łatwo Ci mówić, to nie na Ciebie będą patrzeć się jak na wariatkę - powiedziała zamiast tego podnosząc się do pozycji siedzącej, on też wstał zachowując między nimi małą odległość jak na początku.
- Byłem śmier...
- Nawet nie próbuj dokończyć - momentalnie zerwała się z łóżka, Draco wiedział, że przez niego rozmowa zboczyła na niebezpieczny tor. - Rozmawialiśmy o tym tyle razy. Dobrze wiesz, że była to wina Imperiusa rzuconego na Twoich rodziców jak byłeś jeszcze dzieckiem. Razem z nimi pomogłeś zabić Voldemorta, nie różnisz się ode mnie, Rona czy Harry'ego. Nie jesteś śmierciożercą i nigdy nie byłeś, rozumiesz? - Chwyciła jego twarz w dłonie i spojrzała mu w oczy, nawet nie wiedziała kiedy po jej policzkach potoczyły się pierwsze łzy.
- Ej, nie płacz. Wiesz, że nie o to mi chodziło - wstał i wytarł jej mokre policzki wierzchem dłoni ale widząc, że się nie uspokaja przyciągnął ją do siebie obejmując ciasno ramionami. Po pokoju roznosił się jej szloch oraz ciche szepty próbujące ją pocieszyć. On nienawidził kiedy ona płakała, a ona nienawidziła kiedy on mówił o sobie jakby naprawdę był tym złym. Draco był dobrym człowiekiem, tak jak jego ojciec i matka. Sama się o tym przekonała i głupia przeszłość nie zmieni tego, że Malfoyowie stali się jej bardzo bliscy. Uspokajając się w miarę odsunęła się od chłopaka i wytarła skórę pod oczami na wszelki wypadek jakby się rozmazała.
Chwyciła pasek swojej torebki przewieszając ją sobie przez ramię i podeszła do drzwi, jednak cofnęła się w ostatniej chwili i przytuliła do pleców chłopaka całując go w bark.
- Gdyby nie Ty nie wiem czy bym się zdobyła na powrót. Dziękuje Ci Draco, taki przyjaciel to prawdziwy skarb - szepnęła mu do ucha. Chłopak uśmiechnął się i już miał się do niej odwrócić, gdy przerwało mu pukanie do drzwi. Hermiona zwolniła uścisk, wiedząc co zaraz nastąpi odetchnęła i podeszła do nich otwierając je na oścież. Nim się zorientowała mignął jej przed oczami rudy kolor i poczuła jak jest tulona. Pod powiekami zebrały jej się łzy, gdy do nozdrzy wdarł się dobrze jej znany zapach perfum najlepszej przyjaciółki.
- Myślałam, że kłamał - usłyszała szept przy swoim uchu, poczuła ciepło na sercu a jednocześnie skruchę, że przez ostatnie tygodnie źle traktowała Ginny.
- Przepraszam Cię Ginny, za wszystko - odszepnęła równie cicho i mocniej przywarła do jej ciała.
Draco patrząc na tą babską wymianę uczuć wywrócił oczami i spojrzał na resztę głów stojących w drzwiach. Blaise właśnie podchodził do Hermiony a wraz z nim Pansy, która była już dawno rozmazana. Ron z Harry'm patrzyli na nią zadowoleni, że wreszcie funkcjonuje. Dafne z którą Hermiona jeszcze nie zdążyła się pogodzić patrzyła na nią skrępowana ale z uśmiechem na twarzy. Nie zabrakło też takich osób jak Parvati z Lavender, Luną i Nevillem oraz Notta obejmującego czarnowłosą Angele, która patrzyła na Prefekt Naczelną Gryffindoru jak na Dementora. Draco dokładnie przyjrzał się tej ostatniej nie znając przyczyny jej miny,  jednak to szok wymalowany na twarzy Hermiony zwrócił jego uwagę. Brązowowłosa odsunęła się od czarnoskórego, który ją przytulał i spojrzała na Angele.
- Hermiona? - wydała z siebie cichy szept Compell, wyswobodziła się z ramion zdezorientowanego Teodora i zrobiła krok w kierunku panny Granger.
- Angela? - wyrwało się z gardła brązowowłosej, była tą sytuacją kompletnie zaskoczona. - Ale co Ty tu robisz? - zapytała nie do końca rozumiejąc widok swojej mugolskiej przyjaciółki przed sobą.


Dla niej było to absurdem.
Nie po to zmieniła szkołę i swój tryb życia, aby znowu do tego wracać.
Nie po to codziennie budowała od nowa swoje relacje z ludźmi, od których się odsunęła.
Nie po to łudziła się nadzieją na nowy początek.
Nie spuszczała swoich czarnych tęczówek z brązowowłosej dziewczyny.
Zdawała sobie sprawę, że wszyscy patrzą na nie czekając na jakiekolwiek wytłumaczenie.
To nie tak, że nie chciała tu Hermiony.
Kochała ją jak siostrę, w końcu znały się od piaskownicy.
Ale to oznaczało, że wspomnienia sprzed miesięcy wrócą i będą musiały o tym porozmawiać.
Będą na nowo rozdrapywać rany.
Znowu.
Znowu będą ją prześladować złe rzeczy, które miały miejsce nie tak dawno temu.
I doskonale wiedziała, że Hermiona również to teraz odczuwała.
Strach.
Strach przed tym, że może jednak komuś powiedziała prawdę.
Że ktoś dowiedział się o tym co się wydarzyło.
Specjalnie zawarły między sobą obietnicę, która jasno mówiła, aby zachować wszystko w tajemnicy.
Miała nadzieję, że Hermiona w porównaniu do niej ją dotrzymała.
Do dziś pamiętała jak roztrzęsiona opowiadała wszystko Nott'owi, nie chciała, ale musiała z kimś porozmawiać. Inaczej długo by nie pociągnęła.
Gdy tylko zamykała oczy widziała jego twarz, codziennie w jej głowie dawał o sobie znać szydząc z niej. Codziennie zmierzała się z tym od nowa. Co z tego, że wyglądała na twardą i poukładaną dziewczynę z jajami jak skoro w środku była krucha jak lód. Była dobrą aktorką i tylko jedna osoba o tym wiedziała, Hermiona.
Dziewczyna, która właśnie zmierzała w jej stronę. Stanęła z nią w twarzą w twarz i przez ułamek sekundy patrzyły sobie w oczy. Obie wiedziały, że od ostatniego spotkania nie są już takie same. Każda z nich przeżyła to na podobny, ale inny sposób. Każda z nich miała traumę spowodowaną wcześniejszymi wydarzeniami
Oczy Angeli zaszkliły się, ale zdobyła się na gest i przytuliła do gryfonki.
Hermiona odwzajemniła go i poczuła na nowo, że jej oczy produkowały kolejne łzy.
Obie zostawiły pytania odnośnie magicznego świata na później.
 Obie nie wiedziały jak to teraz będzie, czy dadzą radę, czy polegną.
Już wtedy powinny razem przez to przejść, a nie uciekać w różne strony.
Może wtedy byłoby im łatwiej?
Przymknęła powieki.
Tak było lepiej, właśnie tak miało być.
Miały być razem, razem przez to przejść.
Jak bliskie sobie osoby ze straszną przeszłością.


Od Autorki : Przepraszam, że rozdział pojawił się z opóźnieniem.
Powiem z ręką na sercu, że miałam pierwszą połowę napisaną już dwa tygodnie temu, ale pochłonęło
mnie koreańskie kino. Uwielbiam azjatyckie filmy. Świetne role aktorskie, scenariusze i piękne widoki.
Może ktoś się skusi? Na dobry początek polecam Yeopgijeogin geunyeo. Był to chyba

mój pierwszy taki film i bardzo mi się spodobał.
Ale teraz wracając do bloggera.
Jak zawsze mam jakieś zaległości, przeczytam wszystkie wasze nowe rozdziały i te stare, których jeszcze nie zdążyłam w na dniach. Mam nadzieję, że nie macie mnie za egoistkę.
Mam rodziców jakich mam i bardzo łatwo zarobić u nich szlaban.
Co wiąże się z odebraniem laptopa.
No ale dość na dziś, kolejny rozdział pojawi się mam nadzieję, że jeszcze w styczniu.
To zależy już tylko od was, jeśli naprawdę czytanie moje wypociny.
Nie chcę tego robić, ale chyba jednak zrobię.
Następny rozdział pojawi się za minimum 12 komentarzy.
Pozdrawiam i życzę udanych ferii osobą z lubelskiego, podkarpackiego, pomorskiego, śląskiego i łódzkiego, czyli mojego. ;)



23 komentarze:

  1. Lubelskie ♥ Cieszę się, że mam ferie, choć tak naprawdę bez względu na to, czy mam wolne, czy nie, muszę za przeproszeniem zapieprzać do szkoły. Bo egzaminy...
    Powiem szczerze, że początek był najlepszy. Tak pięknie to opisałaś :) Aż zaczynam ci zazdrościć, bo wykazujesz się na każdym kroku kreatywnością i oryginalnością. Potrafisz dany wątek fajnie rozpisać.
    Draco naprawdę jest słodki w tym opowiadaniu. Ale czy to wada? Nie sądzę. Bardzo fajnie go wykreowałaś, aż z przyjemnością mi się czyta notki z nim w roli głownej :)
    A Hermiona? Jak to Hermiona, dzielna Gryfonka, chociaż ma swoją chwilę słabości.
    Podoba mi się ten blog; przeczytam go chyba jeszcze raz :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy rozdział :)
    Madi
    http://wspolkochac-przyszlam-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę miło mi, że tak uważasz.
      Draco w wykonaniu opiekuńczego przyjaciela najbardziej mi się podoba, więc chyba od tego się to wzięło.
      Jeszcze dzisiaj do Ciebie zajrzę. :))

      Usuń
  2. Świetny czekam na dalszy ciąg :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tak uważasz. :**
      Jeszcze dzisiaj zajrzę do Ciebie, bo mam ostatnio problemy z blogspotem małe. :(

      Usuń
  3. Okey, przybyłam, zobaczyłam, przeczytałam, skomentuję. Jakoś tak to szło, nie?
    Matko (moje nowo nabyte słowo, którego nagminnie używam, żeby pozbyć się przyzwyczajenia "Boże") ta scena nad ranem była przecudna. Draco i Hermiona razem są tak uroczy i tak ze sobą zżyci, że nagle ja zapragnęłam zaprzyjaźnić się z Draco. A nie często mam takie odruchy.
    Ogólnie to widzę, że Hermiona flirtuje tutaj minimalnie, czego się nie spodziewałam. Zresztą Draco nie jest dłużny. Ej, oboje się kochacie, weźcie ślub i żyjcie długo i szczęśliwie! Przecież to nie jest skomplikowane :(
    Ale zawsze znajdzie się jakiś szkopuł i tutaj dotyczy to psychiki Hermiony z tego co się domyślam. Chociaż.... ech, nie za dużo plusów i minusów pojawia mi się w głowie. Ty to rozegraj.
    Więc Anela i Hermiona mają ten wspólny problem tak? Emm chyba właśnie trochę ogarnęłam o co chodzi :P Ale to przypuszczenie, proszę go nie potwierdzać! :)
    Zawsze dobrze jest mieć przy sobie przyjaciółkę, wiem o tym. Choć moja jeśli chodzi o pocieszanie to jest fatalna... ale jakoś da się przeżyć :P
    Ludzie komentujcie, bo ja chcę następny rozdział!
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to bym się zaprzyjaźniła z Draco nawet, gdyby był gburem. W sumie to on jest gburem, a przynjamniej będa takie zakichane momenty.
      Niestety sprawa między nim a Hermioną nie jest taka łatwa kochanienka, nie tylko ze względu na sytuacje Hermiony.
      Przypuszczenie na temat Granger i Combell?
      Chętnie usłysze co tam Ci do głowy wpadło, więc pisz na gg. xd
      Dziękuje za komentarz, buziaki. ;**

      Usuń
  4. Torturujesz mnie, wiesz? Ja ferie mam dopiero za twa tygodnie! Żyję nadzieją, że w tym tygodniu będzie tak zimno, że będą musieli zamknąć szkołę.
    Poranek był taki słodki <3 Buziak w czoło, wtulenie się w jego klatkę piersiową. Po prostu żyć nie umierać! Ale mam nadzieję, że romans miedzy nimi będzie rozwijał się powolutku, spokojnie. N, dobra. Może być niespokojnie, bo inaczej nie byłoby zabawy. ^^ Potem jeszcze tak akcja z byciem śmierciożercą. To tez na swój sposób było urocze.
    I Ginny! I Zabini! I Harry! I w ogóle wszyscy! (nie chce mi się ich wszystkich wymieniać :P) Przyszli ją wspierać, aż się wzruszyłam.
    Okej, teraz koniecznie muszę wiedzieć o co chodzi z Angelą. Wspólny problem, tajemnica i Nott. O co może chodzić...?
    Teraz czekać aż kolejne naście osób ruszy dupę, żeby skomentować. :D
    Pozdrawiam, Halszka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że aż takie emocje wywoła ten rozdział. Poranek z rana to wizja mojego idealnego chłopaka, którego pewnie nigdy nie będę mieć. W tych czasach trudno znaleźć kogoś odpowiedniego.xd
      Opisałam akcje ze śmierciożercą tak jak ja bym zareagowała, Draco popełniał w życiu swoje błędy ale liczy się koniec, a nie początek. <33
      O co chodzi z Angel? Nowy rozdział już jest, więc zapraszam do czytania.
      Pozdrawiam. ;**

      Usuń
  5. Boże,jakie to słodkie *.* .
    Nie znałam Cię od tej strony : o .
    No dobra.
    Znałam xd.
    Zabini <3 . Nott <3.
    Angela...prawda,że Angela jest Tobą ? xd.
    Głupie pytanie xd.
    Boże,ja chyba coś piłam xd.
    Nie.
    Weźmy sie w garść.
    A gdybym tak zrobiła Ci spam i byłoby 20 komentarzy,to też się liczy ? :>
    Dobra,nie ważne.
    Nie umiem komentować,ale tak ładnie prosisz :C .
    Nie będę Cię pozdrawiać,bo właśnie piszesz ze mna na gg xd.
    Ale napisze Ci tutaj : pa :D .
    Dobermanku :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje komentarze zawsze wywołują u mnie wielki uśmiech.
      To znałaś czy nie znałaś? Przecież wiesz, że jestem typem romantyczki zakochanej w mężczyznach, którzy nawet nie wiedza o moim istnieniu.
      Ale jak to kiedyś powiedziałaś, ważne, że my wiemy o ich istnieniu. XD
      Taaaaaak!
      Angela jest mną. :DDD
      Domyśliłaś się pewnie, bo jest takaaa zajebista!
      Jak jaaa! XD
      BATMANIE ! :33 :**

      Usuń
  6. Korea, Korea, Korea ^o^
    A co do rozdziału. Świetnie się czytało, i teraz zżera mnie ciekawość :c
    Więc do następnego! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korea! <3
      Japonia? <33
      Ciekawość każdego zżera, gdy przeczyta się rozdział z nutką tajemniczości.
      Sama nie lubię tyle czekać na wyjaśnienie, dlatego w ty opowiadaniu dość szybko ludzie dowiedzą się o co chodzi, będę równiez starała się jakoś wam podpowiadać. :)
      Do zobaczenia ! ;33

      Usuń
  7. Śląsk pozdrawia i również życzy udanych ferii :)
    Uroczy poranek, czekam na to co dalej wydarzy się między tą dwójką :D no i na wyjawienie wielkiej tajemnicy Hermiony. Coś mi się wydaje że Angela ma coś z tym wspólnego ;) Już czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, Łódź też każe pozdrowić!
      Tajemnica Hermiony już niedługo wyjdzie na jak, bez obaw. :D
      Angela jest jedną z głównych bohaterek, więc ma wspólnego bardzo dużo z tajemnicą.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  8. Tam ktoś wcześniej napisał że ma ferie dopiero(!) za dwa tygodnie- serio? Ja jestem w ostatniej turze, ale cóż do centrum stolicy mam 20 minut pociągiem więc trzeba trochę wycierpieć.
    A teraz do rozdziału: Angela- najpierw seksowny Snape, a teraz jakaś tajemnica? Coś tu szykujesz... Ja to wiem! Mam nadzieję, że w porę wszystko się wyjaśni :)
    Niezbyt lubie słodkie scenki (jestem typem brutala XD) ale tobie wyszło świetnie. Ta scena była po prostu cudowna :) Ach, uśmiech gości na mej twarzy...
    Czekam z niecierpliwością na nn i gorąco- jak na pogodę panującą u mnie, czyli na minusie- pozdrawiam! No dawaj ten rozdział:) Jak będziesz miała szlaban powiedz, że ja żądam aby ci go anulowali. Może zadziała :)
    Ściskam jak anakonda ^^
    Luar Princesa (wcześniej byłam Optymistyczną Pesymistką)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy ja bym wyrobiła chodzenie teraz do szkoły, jest zimno co wiąże się z moim lenistwem i ciepłym łóżeczkiem.
      Ja również jestem typem brutala, ale tak kocham Draco w tym wydaniu, że nie mogę się powstrzymać, aby pisać o nim takie rzeczy. :DD
      Ja również Cię pozdrawiam gorąco, mimo, że u mnie też na minusie.
      Ściskam jak boa dusiciel! :DD

      Usuń
  9. Lepiej później kochana niż wcale.
    Ciesze się że rewelacyjnie się czyta Twój rozdział.
    Dużo emocji i uczuć w nim zawarłaś.
    Hmm robi się coraz ciekawiej i intryguje mnie Angela.
    Czyżby przeszłość miała powrócić i zepsuć chwile szczęścia?
    Mam nadzieję że nie będzie aż drastycznie.
    Coraz bardziej lubię to opowiadanie i czekam na ciąg dalszy!

    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię Angele, mimo że jest wzorowana na mnie.
      A siebie nie bardzo lubię.
      Lubię brutalne sceny, ale nie sądze, że miała by się tu jakaś pojawić.
      Pozdrawiam cieplutko. :)

      Usuń
  10. Hm, ciekawie. Bardzo ciekawie.
    Interesuje mnie tez relacja Draco-Hermiona... "Przyjaciel"? Nie wydaje mi się :)
    Super rozdział, warto było czekać. Pozdrawiam i przy okazji zapraszam na prolog mojego Dramione:
    malfoy-and-granger.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah!
      Blogów o Dramione nigdy za wiele!
      Na pewno zajrzę!
      Ktoś kiedyś powiedział, że przyjaźń damsko męska nie istnieje.
      Tego dowiemy się na pewno w następnych rozdziałach.
      Pozdrawiam gorąco, bo na dworze na minusie więc się przyda. :)

      Usuń
  11. Śliczny rozdział. Szczególnie spodobał mi się początek rozdziału :)
    Jak najwięcej takich scen :) Zastanawiam się, co wymyśli i wniesie do dalszej historii Angela ale to zapewne wkrótce się okaże :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, miło, że się podobało. :)
      Za każdym razem przed dodaniem mam obawy co do moich rozdziałów.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Wpadłam tu przez przypadek, przeczytałam już poprzednie 2 rozdziały i...jestem pod dużym wrażeniem.
    Styl na medal, błędów nie ma, oryginalność jest...cud, miód i orzeszki! Czego chcieć więcej?
    Jest naprawdę świetnie, trafisz do mich obserwowanych, zakładek i będę często Cię odwiedzać.
    Bardzo mi się podoba, jestem straaaasznie ciekawa jaki problem ma Hermiona i Angela...o co tu chodzi?
    Dlaczego tak się zachowuję, co popchnęło Hermionę do takiej odważnej i przeraźliwej decyzji jak samobójstwo?
    Dużo pytań, jak na razie mało odpowiedzi, ale to może zmieni się wraz z następnym rozdziałem?
    W każdym razie, biegnę czytać rozdział czwarty! :)
    Pozdrawiam i życzę dużo weny.

    OdpowiedzUsuń